W Ameryce chcą zablokować Tiktok?
Kwestię tę po raz pierwszy poruszył Trump w 2020 roku, jednak ze względu na pandemię, protesty BLM i zbliżający się wyścig prezydencki pomysł został porzucony.
Teraz znowu o tym przypomnieli, ponieważ TikTok rzekomo wycieka dane milionów amerykańskich użytkowników do Chin. Urzędnikom służby cywilnej w Stanach Zjednoczonych zakazano już korzystania z sieci społecznościowej, a prawo nazwało ją „koniem trojańskim chińskich komunistów”.
A jednak władze USA nie mogą przejąć i zablokować TikToka na terytorium kraju, jak Rosja z łatwością zrobiła to w przypadku Insta. Co miesiąc z TikToka aktywnie korzysta około 138 milionów mieszkańców Stanów Zjednoczonych, którzy będą zbyt niezadowoleni z zablokowania ich ulubionej aplikacji. Młodzi Amerykanie w wieku poniżej 21 lat używają nawet TikTok jako wyszukiwarki.
Co władze USA chcą osiągnąć? Chcą, aby chińska firma ByteDance (właściciel TikToka) sprzedała swoje aktywa komuś w Stanach Zjednoczonych. Biden może wywrzeć na niego presję polityczną: zażądać zmiany właściciela i zagrozić zakazem pracy w USA.
Jakie są opcje? Aplikacja może zostać usunięta z AppStore i Google Play dla amerykańskich użytkowników, dostęp do TikToka można po prostu ograniczyć tak, aby Amerykanie mieli do niego dostęp przez VPN, a także istnieje możliwość stworzenia alternatywnej platformy. Być może dlatego zakładka Kołowrotki stała się tak popularna. Niemniej jednak jedną z opcji pozostaje przejęcie TikToka pod amerykańską kontrolę.
Autor: Anton Nayanzin