5 etapów adaptacji w innym kraju
W 2022 r. wiele osób przeniosło się z konieczności lub chęci. Sama przeprowadziłam się do Ameryki ponad cztery lata temu i wiem, jak to jest rozczarować się wyborem, a potem ponownie w niego uwierzyć. Chciałbym porozmawiać o pięciu głównych etapach adaptacji do nowego kraju:
1. Kiedy właśnie przyjechałeś, wszystko wokół ciebie wydaje się jasne, interesujące i znacznie ładniejsze niż w domu. Euforia, radość i zaskoczenie, nowe znajomości, możliwości i cele. Oczekiwałem tego wszystkiego od Ameryki na długo przed przyjazdem i otrzymałem to zaraz po.
2. Dla wielu osób, które się przeprowadziły, rozczarowanie i irytacja często pojawiają się niezauważone i dość nagle. Przychodzi zrozumienie, że teraz wszystko trzeba zbudować od nowa: prostą komunikację i zwykły komfort. Niektórzy uczą się wszystkiego dosłownie od zera, zupełnie jak dziecko. Niezależnie od tego, czy chodzi o wizytę w banku czy sklepie, zdobycie licencji, czy też organizację wypoczynku i rekreacji. Możliwe, że pojawi się głębokie poczucie samotności, jak to przydarzyło mi się w pierwszy Nowy Rok w USA, 4 miesiące po przyjeździe.
3. Urządzenie. Nie jest to jeszcze etap całkowitej adaptacji, ale raczej etap akceptacji. Próbujesz zrozumieć lokalną kulturę komunikacji i zachowań, strukturę życia i codzienności, mentalność mieszkańców. Niektórzy ludzie nawet uważają, że niektóre momenty są denerwujące i
pojawiają się myśli o powrocie do domu. Swoją drogą nigdy do tego nie doszło, chociaż niektóre momenty z pewnością wydawały mi się super niezwykłe.
4. Jeśli poradzisz sobie z poprzednim etapem, nie poddawaj się i daj szansę nowemu krajowi, wtedy jest duże prawdopodobieństwo, że zmienisz się od wewnątrz, odbudujesz i oswoisz się z otaczającym Cię światem. Zyskujesz nowe zainteresowania, przyjaciół i towarzystwo, a rzeczy dotąd niezwykłe stają się częścią Twojej codzienności.
5. Znajdujesz coraz więcej zalet życia w nowym kraju, utrzymujesz kontakty towarzyskie, starasz się uczyć i więcej podróżujesz. Myśli o starym domu powodują co najmniej niezrozumienie, po co tam wracać i co tam złapać. Teraz w ogóle nie pamiętam swojego życia przed Ameryką, w ogóle nie mam poczucia, że miejsce, w którym mieszkałam przez 20 lat, jest moim „domem”.
Prawie każda osoba w nowym kraju (nie tylko w Ameryce) przechodzi przez wszystkie te etapy, ale we własnym tempie. Niektórzy w ogóle nie pozostają na tym czy innym etapie adaptacji i radzą sobie ze wszystkim szybko i łatwo, podczas gdy inni nie mogą na przykład wyjść z euforii latami, a potem pilnie odejść. Wszyscy jesteśmy bardzo różni, mamy różne zainteresowania i doświadczenia, ale trudne czasy i tak zdarzają się każdemu. Najważniejszą rzeczą do zapamiętania jest to, że jest to normalne i ze wszystkim można sobie poradzić.
Autor: Anton Nayanzin