Trump rozpoczyna kampanię prezydencką kolacją z Ye
Trump zjadł kolację z czołowym amerykańskim białym nacjonalistą Nickiem Fuentesem, który w 2014 r. został uznany przez Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych za zwolennika białej supremacji.
Kolacja odbyła się we wtorek w rezydencji Trumpa w Mar-a-Lago. Kanye West go tam zaprosił, czyli przywiózł na plus.
Sam Trump powiedział, że zaprosił Kanye do Mar-a-Lago i przywiózł gościa, o którym Trump nic nie wiedział i którego nigdy nie spotkał. Fuentes jest także antysemitą i negacjonistą Holokaustu, więc jasne jest, że łączy ich więź.
Fuentes nazywa siebie chrześcijańskim nacjonalistą, a słaby Kanye ma obsesję na punkcie Chrystusa.
Trump lubił Fuentesa – pisze Axios, powołując się na osoby z zewnątrz, zwłaszcza że cytował przemówienia byłego prezydenta i chwalił go na wszelkie możliwe sposoby. Fuentes powiedział także Trumpowi, że reprezentuje część swojej bazy zaniepokojoną brakiem wsparcia dla osób skazanych za szturm na Kapitol.
Trump zapytał Fuentesa o opinię na temat innych potencjalnych kandydatów GOP w 2024 r., w tym Rona DeSantisa. Odpowiedział, że Trump zmiażdży wszystkich.
W pewnym momencie Trump zwrócił się do Ye (jak teraz oficjalnie nazywa siebie Kanye West) i powiedział: „Lubię tego faceta. On mnie rozumie.” Tak rozpoczyna się kampania prezydencka Trumpa w 2024 roku. W towarzystwie religijnego czarnego antysemity i religijnego białego nacjonalisty.
Krótko mówiąc, do 2024 r. lub bezpośrednio po porażce Trumpa w prawyborach jego zwolennicy ostatecznie uformują się w ultraprawicową faszystowską partię amerykańską wzorowaną na zmarłym modelu Putina.
Źródło: kanał telegramu „Jak żyć i kto zabił Kennedy’ego”