Automaty vendingowe jako firma w USA są obecne wszędzie: w szkołach, szpitalach, centrach biurowych
Sprzedaż towarów i produktów za pośrednictwem zautomatyzowanych systemów nazywa się vendingiem. W automacie możesz kupić czekoladki, chipsy, napoje gazowane i inne szybkie i niezdrowe jedzenie. Taki biznes jest bardzo udany, ponieważ towary sprzedawane są z wyższą ceną, a serwisowanie maszyny jest tańsze niż punkt sprzedaży detalicznej ze sprzedawcą na żywo. W naszym kraju takie automaty zapełniły także wiele lokali, wraz z terminalami płatniczymi, dotyczy to jednak tylko megamiast.
Małe miasteczka mogą być doskonałą platformą do realizacji tego pomysłu biznesowego rodem z USA. W Ameryce ten segment rynku jest już tak rozwinięty, że bardzo trudno jest przebić się z dobrym zyskiem przez tłum konkurentów. Dlatego amerykański przedsiębiorca Luke Sanders z Illinois postanowił nieco zmodyfikować ten rodzaj biznesu. Sprzedaje sałatki w automatach zwanych Farmer's Fridges, które stały się udanym przedsięwzięciem biznesowym w Stanach Zjednoczonych. Takie maszyny mają specjalną konstrukcję: ich korpus jest obszyty naturalnym drewnem i ozdobiony „żywą trawą”. Składniki sałatki ułożone są w równych warstwach na małych tackach, porcja sałatki kosztuje około 8 dolarów.Każdego ranka lodówki uzupełniane są świeżą porcją sałatek, a wieczorem pozostałe porcje sprzedawane są z rabatem. Ten innowacyjny pomysł na małą firmę jest w Stanach Zjednoczonych wciąż w powijakach, ale popularność lodówek dla gospodarstw rolnych rośnie, ponieważ wiele osób chętnie wybrałoby świeżą sałatkę zamiast frytek i napoju gazowanego.
Źródło: kanał telegramu „Biznes w Ameryce”
