ruhyazenfrdekkplesukuzyi
  • ZAŁOŻONA W 1910 ROKU
    NOWY JORK

Luksusowe środki czystości marki The Laundress stanowią zagrożenie dla życia

Moja ulubiona marka luksusowych proszków i środków czystości do domu, The Laundress, okazała się zagrażać życiu. Jeszcze w grudniu otrzymałam pismo od firmy, że muszę natychmiast zaprzestać używania produktów tej marki. Byliśmy w Tulum i musieliśmy powierzyć tę misję najstarszej córce, której się nie udało, co okazało się właśnie dzisiaj po nagłej kontroli prania. Okazuje się, że w dalszym ciągu żyjemy w doskonałej harmonii ze szkodliwymi bakteriami Burkholderia cepacia (zakaża płuca), Klebsiella aerogenes (zapalenie płuc, ropień płuc) i Pseudomonas, czyli słynną Pseudomonas aeruginosa. I próbuję rozwiązać zagadkę, skąd bierze się alergia, której nic nie powoduje. 

Ale nie jestem sam. Wielu fanów marki The Laundress zaczęło publicznie dzielić się swoimi historiami. Jedna z ofiar luksusowego sprzątania została zabrana do szpitala z powodu posocznicy, u innej zdiagnozowano chorobę płuc, wiele osób z osłabionym układem odpornościowym po operacjach wróciło do domu, do wygodnych łóżek i kilka dni później zadzwoniło pod numer 911. I ile osób przez długi czas poważnie chorowałeś na Covid z powodu płynu zmiękczającego do tkanin? Nie da się już tego obliczyć. Po publicznym ujawnieniu marki proszku wielu amerykańskich alergologów i dermatologów westchnęło - już zwątpili w szukaniu przyczyny nieuleczalnych wysypek u pacjentów. Ofiary złożyły już pozew zbiorowy przeciwko The Laundress. Dostawców i producentów oskarża się o zasadniczo dostarczanie broni biologicznej do domów milionów ludzi. Przyczyna infekcji jest nadal nieznana. Być może w jednym ze składników znajdowały się bakterie lub sam zakład produkcyjny został skażony. 

Firma ma nadzieję zacząć od nowa z czystym kontem, ale w międzyczasie entuzjaści estetycznego sprzątania muszą instruować gospodynie i szukać zamienników dla pięknych słoików The Laundress, stworzonych przez Lindsay Boyd i Gwen Whiting. Dziewczyny pracowały u Chanel i Ralpha Laurena, mieszkały w Nowym Jorku i lamentowały, że nie mają w czym prać swojego drogiego kaszmiru. Tak więc w 2004 roku pojawiły się te piękne i fajne produkty The Laundress. Uroczą małą markę kupił konglomerat Unilever (w jego portfolio znajdują się Dove, Rexona, Persil itp.) za 100 milionów dolarów. 

Zaangażowanie niektórych fanów marki budzi we mnie mieszane uczucia zdumienia i podziwu. Woleliby umrzeć za piękno i estetykę, niż prać pościel w Tide, więc nadal będą używać skażonych proszków. Szczerze mówiąc, też cierpię na brak alternatywy dla The Laundress. Ale nie spieszy mi się z śmiercią.

 

Autorka: Yunia Pugaczowa

https://t.me/yunapuga

19.02.2023