Strażnicy ambasady uzyskali informacje dla CIA

Grupa amerykańskich prawników i dziennikarzy złożyła pozew w sądzie federalnym przeciwko CIA, jej byłemu szefowi Michaelowi Pompeo, hiszpańskiej prywatnej firmie ochroniarskiej i jej dyrektorowi. Wydawać by się mogło, że oskarżeni są ze sobą powiązani... Ale żeby to zrozumieć wystarczy wspomnieć, że kompania ta w latach 17-18 pilnowała ambasady Ekwadoru w Wielkiej Brytanii, gdzie przebywał wówczas Julian Assange. Powodowie zarzucają oskarżonym prawdziwy spisek: CIA porozumiała się z firmą ochroniarską, która zgodnie ze standardową procedurą zabierała na przechowanie urządzenia elektroniczne gości podczas wizyt u Assange’a. Następnie pracownicy firmy potajemnie wykonali kopie wszystkich informacji znajdujących się na urządzeniach i przekazali wszystko CIA. Powodowie twierdzą, że setki Amerykanów, którzy odwiedzili Assange'a w ambasadzie, przeszło taką tajną procedurę. Jednakże Czwarta Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, którą naruszyli oskarżeni, chroni obywateli amerykańskich przed nieuzasadnionymi przeszukaniami i konfiskatami. W tym samym czasie Assange'a odwiedzili dziennikarze, prawnicy i lekarze, których informacje na czyich urządzeniach należy chronić jeszcze bardziej. Pozew został złożony w sierpniu, ale dopiero kilka dni temu powodowie mogli doręczyć Pompeo kopię pozwu. Zdjęcie zostało zrobione podczas fotografowania po przyjęciu w Ohio, w którym uczestniczył były dyrektor CIA. Poczekawszy na swoją kolej na zrobienie sobie zdjęcia, mężczyzna podszedł do Pompeo, uścisnął mu dłoń, następnie wręczył mu pokwitowanie i powiedział cenne „służą wam”, po czym wyszedł.

Autor: Igor Słabych