ruhyazenfrdekkplesukuzyi
  • ZAŁOŻONA W 1910 ROKU
    NOWY JORK

Grzyby pomagają pacjentom z ciężką depresją

Magiczne grzyby zmieniły moje życie i nic lepszego nigdy mnie nie spotkało. Przez kilka lat cierpiałam w gabinecie psychoterapeuty na niedoskonałości świata (a czasem także i siebie) – oczywiście poczułam się lepiej. Ale perfekcjonizmu i narcyzmu, jak mi mówiono, nie da się pozbyć na zawsze. Jeśli po tych trzech linijkach nie rozumiesz, co mam na myśli, nie próbuj. Jeżeli trzeba wyjaśniać, to nie ma potrzeby wyjaśniać. Być może jesteś szczęśliwym człowiekiem. Dla mnie każda myśl zaczynająca się od „co by było, gdyby…” w połączeniu z moją wyobraźnią mogła łatwo wprowadzić mnie w stan niepokoju. 

Po raz pierwszy ludzi pod grzybami widziałem na festiwalu Burning Man w 2018 roku – leżeli nocą na środku pustyni w świecącym namiocie. Niektórzy płakali, niektórzy się śmiali, niektórzy chcieli się przytulić. Chciałem to odzobaczyć. „Co za narkomani” – pomyślałem. Ale życie w Kalifornii niemal na siłę otwiera trzecie oko – najpierw szaman Durek, który rzucił zaklęcie małżeńskie na norweską księżniczkę, mentor Gwyneth Paltrow, od niechcenia opowiada o równoległych wymiarach na domowej herbacie, potem znani artyści, aktorzy, reżyserzy, projektanci dzielimy się spostrzeżeniami po grzybowych wycieczkach do Joshua Tree, całe miasto jest w grzybowej symbolice (naturalnie wszystko ma grzyby), profesorowie postępowych uniwersytetów publikują badania nad tym, jak psychedeliki na zawsze uwolnią świat od antydepresantów. Pewnego dnia zdajesz sobie sprawę, że nie masz już szansy pozostać outsiderem i idziesz na grzyby.

Długo studiowałem artykuły, konsultowałem się z psychonautami i mikoterapeutami, jak wybrać się na głęboką grzybową wycieczkę. Właśnie przeżywałam trudny okres, jak wiele innych - przez SVO, te wszystkie okropne wieści i rozłąkę z bliskimi, nasiliły się moje stany lękowe i pojawiła się depresja, z której nie korzystała ani terapia w restauracjach z gwiazdkami Michelin (dla mnie nie ma lepszego leczenia ) ani ukochanego stojącego na uszach, żeby mnie zadowolić. Życie straciło smak. Zjadłam zalecaną porcję grzybów nie mając wielkiej nadziei, że to pomoże. W ciągu następnych sześciu godzin moje życie się zmieniło – wszystko stało się jasne i zrozumiałe. Wszystko, o czym przez lata rozmawiałam z psychoterapeutą, nagle przyszło mi do głowy. Moje lęki, zmartwienia, niepokoje gdzieś zniknęły. Poczułam ból, byłam szczęśliwa i bardzo szczęśliwa. Nie ma słów, żeby opisać to przeżycie. Słuchałem Pink Floyd i ta muzyka zdecydowanie pochodzi z kosmosu. Następnego dnia obudziłem się bez lęku. I następny też. Od sześciu miesięcy nie wiem, czym są lęk i depresja. Nie oznacza to oczywiście, że czytanie raportów wojskowych nie sprawia mi trudności. Jest po prostu inaczej. Znalazłem mikoterapeutę z Kolorado i pod jego okiem próbowałem mikrodawkowania - kiedy co 4 dni bierzesz kapsułkę z minimalną ilością psilocybiny i zapisujesz swoje uczucia w pamiętniku. Fizycznie masz więcej niż wystarczającą ilość energii, ale psychicznie jesteś w stanie twórczego przypływu i nie zwlekasz już. 

Nie tylko ja skorzystałem z grzybów. Podobne wyniki zaobserwowano u pacjentów z ciężką depresją, zespołem stresu pourazowego (PTSD) i zaburzeniami lękowymi w badaniach przeprowadzonych w Instytucie Hopkinsa. Mówiąc najprościej, psilocybina buduje nowe połączenia nerwowe i nie powoduje uzależnienia. Po wycieczce na grzyby nie chcesz jej powtarzać. Co ciekawe, zanika zainteresowanie mięsem i wszelkimi rodzajami psychostymulantów, od alkoholu po marihuanę. W Stanach Zjednoczonych niektóre stany zalegalizowały psilocybinę, a inne ją zdekryminalizowały. Magiczne grzyby w Los Angeles (gdzie mieszkają ich główni fani) zagrożone są karą grzywny lub rokiem więzienia za sprawą Republikanów, którzy opóźniają przyjęcie ustawy zezwalającej na psychodeliki. Ale DMT i grzyby wkrótce otrzymają zielone światło. 

Naiwnie wierzę, że gdyby cały świat jadł grzyby, stałby się lepszym miejscem. No cóż, przynajmniej na początek możemy nakarmić polityków psilocybiną. 

Ten tekst nie jest propagandą narkotykową. Nie bierz narkotyków. Opisane powyżej doświadczenie zostało przeprowadzone pod okiem wykwalifikowanych specjalistów i w obszarach, w których jest to zgodne z prawem. Przypomnę, że mieszkam w USA i tutaj obowiązują inne prawa.

 

Autorka: Yunia Pugaczowa

https://t.me/yunapuga

02.01.2023