ruhyazenfrdekkplesukuzyi
  • ZAŁOŻONA W 1910 ROKU
    NOWY JORK

Zmęczenie napiwkowe – nowe amerykańskie zjawisko społeczne

Podczas gdy w Moskwie toczą się gorące dyskusje na temat pozostawienia napiwku, w Ameryce sytuacja z wydawaniem napiwków wymknęła się spod kontroli. Czy słyszałeś coś o zmęczeniu nawrotowym? To nowe amerykańskie zjawisko społeczne – mamy dość dawania napiwków, bo wszyscy tego od nas żądają. I nie tylko ludzie, ale także maszyny. W Stanach Zjednoczonych, w przeciwieństwie do innych krajów, dawanie napiwków w branży usługowej (w Japonii jest to obraźliwe) jest przymusowe, a nie dobrowolne. Planując wyjścia do restauracji i barów warto wziąć pod uwagę, że przynajmniej 20% powinno zostać pozostawione kelnerowi, nawet jeśli obsługa nie była wow. Kelnerzy i barmani otrzymują minimalną stawkę godzinową (15,5 dolara), a ich zarobki stanowią napiwki.

Wraz z pojawieniem się ekranów dotykowych środowisko nagradzania wymknęło się spod kontroli. Jeśli wcześniej kupujący sam wpisywał do czeku ilość herbaty, teraz ta procedura jest bardzo nieprzyjemna. W kawiarni, salonie kosmetycznym, piekarni - sprzedawcy odwracają ekran w Twoją stronę, na którym są już pokazane wartości procentowe. I wyglądają. Jest możliwość nie dawania napiwków, ale przy takiej presji jest to niemożliwe. A żeby nie czuć się winnym, ludzie wolą płacić. Ale zawsze pozostaje pozostałość. Amerykanie narzekają, że zapomnieli, kiedy dawali napiwki prosto z serca. Z kolei pracownicy branży usługowej nie kryją, że czują się zdemoralizowani, gdy nie widzą żadnych napiwków.

Dochodzi do absurdu: automaty wodne na lotnisku też wymagają napiwków. Przy wejściu do restauracji zostajesz od razu poproszony o złożenie zamówienia i zapłacenie 20% za usługę, której jeszcze nie otrzymałeś. W salonie kosmetycznym pytają, ile chcę dać napiwku, mimo że kupuję tylko krem. Właściciele lobbują wśród najemców za opłatą za naprawę instalacji wodno-kanalizacyjnej. Dzisiaj przynieśli nam rachunek w restauracji, który zawierał 18% napiwku i zaoferował, że zostawi nam więcej. To zaczyna bardziej wyglądać na szantaż emocjonalny. Spory o napiwki to temat numer jeden w amerykańskich kuchniach. Z jednej strony napiwki są potrzebne, aby wesprzeć pracowników sektora usług, z drugiej jednak trzeba coś z tym zrobić, bo w przeciwnym razie chirurdzy plastyczni już niedługo będą prosić o napiwki już przy wejściu na salę operacyjną. Tutaj nie ma możliwości odmowy.

 

Autorka: Yunia Pugaczowa

https://t.me/yunapuga

25.05.2023