ruhyazenfrdekkplesukuzyi
  • ZAŁOŻONA W 1910 ROKU
    NOWY JORK

Sąd uznał Trapa za winnego usiłowania zgwałcenia pisarza

Podsumujmy debatę na czacie wokół wyroku w sprawie Trumpa w sprawie Carroll i powiedzmy, dlaczego wszystko wydaje mi się logiczne i legalne.

1. To nie jest sprawa karna, zatem nie obowiązuje zasada domniemania niewinności. Co więcej, z grubsza rzecz biorąc, domniemanie winy działa, ponieważ w postępowaniu cywilnym pozwany musi obalić to, co twierdzi powód. Jest to zasadnicza różnica w stosunku do procesu rosyjskiego. Wydaje mi się, że logika stojąca za tym jest taka, że ​​powód domyślnie nie może wnieść błahego pozwu, a jeśli to zrobi, zostaną za to poniesione kary, w tym koszty obsługi prawnej pozwanego.

2. Największą różnicą pomiędzy sprawą karną a cywilną jest standard dowodu. W sprawie karnej taki standard nie budzi żadnych wątpliwości. Oznacza to, że ławnik w sprawie karnej musi być warunkowo w 90% pewien winy oskarżonego i nie ma uzasadnionych wątpliwości co do winy (dlatego zadaniem obrońcy w procesie karnym jest wzbudzanie takich wątpliwości, tj. , w celu wyjaśnienia faktów w sprawie, w przypadku gdy oskarżony nie miałby nic wspólnego z przestępstwem, a miałby to ktoś inny). W postępowaniu cywilnym standardem dowodu jest przewaga materiału dowodowego/bilans prawdopodobieństw, czyli w przybliżeniu „komu bardziej wierzę” (warunkowo 51%).

3. Teraz pamiętamy o standardzie dowodu i wyobraźmy sobie, jaki obraz narysowały strony:

powód:

- Zeznania Carrolla (dowód bezpośredni)

- zeznania 2 świadków, że Trump również stosował wobec nich przemoc seksualną

- zeznania świadka, że ​​Carroll opowiedział znajomym o zdarzeniu wiele lat temu, na długo przed publikacją książki

- oczywiste kłamstwo Trumpa, że ​​Carroll nie jest w jego typie (na zdjęciu pomylił ją z żoną)

- Oświadczenie Trumpa o łapaniu kobiet za krocze i robieniu z nimi, co się chce (ława przysięgłych widziała nagranie, na którym Trump przyznał, że to powiedział i o to w istocie zarzuca mu powód)

pozwany:

- Trump nie składał zeznań, nie było świadków, podczas przesłuchania próbowano podać w wątpliwość zeznania powoda

4. Przysięgli powinni podjąć decyzję nie na podstawie swoich przypuszczeń czy artykułów medialnych, ale na podstawie tego, co usłyszeli w sądzie. W jaki sposób ława przysięgłych może podjąć inną decyzję, biorąc pod uwagę ust. 3? Właściwie szybkość podjęcia decyzji przez jury (niecałe 3 godziny) pokazuje, że jury nie miało wątpliwości i werdykt, przypomnę, został przyjęty jednomyślnie.

5. Trump miał szansę naprawić sytuację, składając zeznania i wyrównując równowagę prawdopodobieństw, ale zdecydował się nie składać zeznań. Nie wiem dlaczego, ale przypuszczam, że stało się tak dlatego, że nie chciałem być otwarty na pytania ze strony prawników Carrolla. Ponadto składanie fałszywych zeznań może skutkować rzeczywistą karą pozbawienia wolności. Niektórzy czytelnicy niechęć Trumpa do składania zeznań tłumaczą stwierdzeniem, że pokazuje zasady, ale przecież to jego decyzja ma konsekwencje, a sami prawnicy byłego prezydenta doskonale rozumieją sam bilans prawdopodobieństw i zasady pracy ławy przysięgłych. Nie trzeba już mówić, że proces był niesprawiedliwy i Trumpowi nie pozwolono się bronić. W każdym razie to on sam zrezygnował ze swojej obrony.

6. Trumpowi nie grozi więzienie, przynajmniej ze względu na standardy dowodowe (nie sądzę, żeby prokurator uwierzył, że jest w stanie ponad wszelką wątpliwość udowodnić winę), a ściganie karne prawdopodobnie już uległo przedawnieniu.

 

Autor: Igor Słabych

https://t.me/uslegalnews

 

11.05.2023